Początek zapowiadał się całkiem nieźle - nowoczesne lofty na miejscu starej rzeźni, w której wcześniej działy się złe rzeczy. Akcja rozwija się powoli, film serwuje nam historię pewnej rodziny, zarysy sylwetek innych lokatorów itp, aktorsko jest poprawnie. Coś się zaczyna "rodzić", robi się niepokojąco i... (mniej więcej) w połowie filmu wiemy już dlaczego dzieje się jak się dzieje i kto jest kim. Wtedy też zupełnie wszystko pada. Robi się po prostu nudno, gra aktorska staje się niemal żenująca. *Uwaga lekki spoiler*........................................................................ ............
Podczas filmu ludzie giną w niezbyt przyjemny sposób, ale widz - ponieważ postacie są wykreowane słabo - zupełnie się tym nie przejmuje. Zachowania bohaterów są często po prostu durne (coś w stylu "O, jakby niebezpieczeństwo. Nie zawołam innych/nie zadzwonię po pomoc, tylko ogarnę sam. Co może mi zrobić facet z nożem?".). Pomysł na film - sam w sobie nic nowego, ale można by z tego zrobić całkiem dobry horror czy thriller. A jest po prostu obraz mało interesujący, mało wciągający i po prostu słaby.
Ogólnie nie polecam.